Będący tuż przed emeryturą prezes zarządu firmy maklerskiej miał za sobą długoletnią karierę w roli inwestora i prawie czterdziestoletnie doświadczenie na giełdzie Chicago Board of Trade. Nie wiedział zbyt wiele o analizie technicznej, bo nigdy nie była mu ona potrzebna do zarabiania pieniędzy na parkiecie. Nie działał już jednak na parkiecie, a przestawienie się na inwestowanie za pomocą platformy transakcyjnej uznał za trudne i nieco tajemnicze. Poprosił więc nowo zatrudnioną przez firmę gwiazdę – naszego analityka technicznego – aby usiadł z nim pewnego dnia przed ekranem i nauczył go technicznego inwestowania. Nowy pracownik skwapliwie wykorzystał okazję, aby wykazać się umiejętnościami przez takim doświadczonym i skutecznym inwestorem.
Analityk stosował opracowaną przez Charliego Drummonda metode zwaną „point and line”, za pomocą której jeżeli stosuje się ją prawidłowo, można dokładnie wyznaczyć poziomy wsparcia i oporu. Gdy pewnego dnia obaj przyglądali się rynkowi soi, analityk określił dwa istotne poziomy wsparcia i oporu, a rynek rzeczywiście znalazł się pomiędzy nimi. Tłumacząc prezesowi znaczenie tych dwóch poziomów, analityk bardzo stanowczo i dobitnie stwierdził, że jeżeli rynek będzie rósł i osiągnie punkt oporu, to zatrzyma się i wykona zwrot, a jeżeli będzie spadał do poziomu wsparcia, to także się tam zatrzyma i wykona zwrot. Następnie wyjaśnił, że jeżeli rynek spadnie do wyliczonego przez niego poziomu wsparcia, to poziom ten będzie jednocześnie dołkiem dnia.
Gdy tak sobie siedzieli, rynek soi wykazywał powolny trend spadkowy, dążąc do poziomu cen, który według przewidywań analityka miał być poziomem wsparcia i dołkiem dnia. Kiedy w końcu tam dotarł, prezes spojrzał na analityka i powiedział: „To tutaj rynek ma się zatrzymać i zacząć rosnąć, prawda?”. Analityk odpowiedział: „Oczywiście! To dołek dnia”. „Bzdura!”, odparł prezes. „Popatrz”. Podniósł słuchawkę, poprosił z jednym z maklerów obsługujących rynek soi i powiedział: „Sprzedaj dwa miliony buszli soi”. Po trzydziestu sekundach od złożenia zlecenia ceny na rynku soi spadły o dziesięć centów na buszlu. Prezes odwrócił się, spojrzał na przerażoną twarz analityka i spokojnie zapytał: „Gdzie według ciebie miał się zatrzymać rynek? Jeżeli mogłem to zrobić ja, to może każdy”.
Powyższy fragment pochodzi z książki W transie inwestowania, autorstwa Marka Douglasa.