Inercja niedziałania

Chcesz kupić laptop. Masz już upatrzony model, wiesz w którym sklepie mają go na stanie i jest tylko jeden problem… pieniądze. Nie, nie cena lecz ilość posiadanej aktualnie gotówki. Albowiem cenę już zaakceptowałeś, a wynosi ona 3000 zł. Niestety, ponieważ nie masz jeszcze do dyspozycji takich pieniędzy, to zgadzasz się trochę zaczekać, aż dozbierasz. I nagle zdarza się coś, czego się nie spodziewałeś. Przechodzisz obok tego sklepu w sobotę popołudniu i widzisz, że  twój upatrzony laptop został objęty promocją! Jego aktualna cena to 2100 zł. Jednak ta cena obowiązuje tylko dziś! To niedobrze – myślisz- ponieważ dzisiaj nijak nie zdobędę pieniędzy. A tu taka okazja. Koniec końców odchodzisz ze smutną miną. Dwa dni później, kiedy masz już pieniądze w kieszeni, zaglądasz do sklepu i widzisz, że „twój” laptop powrócił do wyższej ceny… ale nie do ceny wyjściowej. Kosztuje teraz 2500 zł. Pytanie: czy teraz, gdy masz już wolne środki zdecydujesz się na zakup?

Większość osób, które stają w obliczu takiego wyboru nie decyduje się na sfinalizowanie transakcji. Dlaczego? Przecież to racjonalne, że jeżeli zaakceptowali cenę 3000 zł, to powinni zaakceptować również 2500 zł. Zatem co sprawia, że ludzie powstrzymują się od działania? Fakt, iż już raz zobaczyli niższą cenę (2100 zł). I teraz mają nadzieję, że jeszcze raz będzie dane im ją ujrzeć. Jeżeli dziś zdecydowaliby się na zakup, płacąc 2500 zł, to mieliby poczucie, że przepłacają. To zjawisko nazywane jest inercją niedziałania.

Oczywiście można argumentować, że cena laptopa i tak kiedyś spadnie, ponieważ sprzęt tego rodzaju starzeje się bardzo szybko. Może więc warto zaczekać. Ok, zatem zmieńmy branżę i zobaczmy jak inercja niedziałania przewija się przez rynek kapitałowy.

Załóżmy, że zarządzający funduszem inwestycyjnym X chciałby powiększyć aktywa funduszu. Wpada na pomysł, że pomóc może tu obniżka opłaty manipulacyjnej. Zatem towarzystwo funduszy inwestycyjnych decyduje się przez okres jednego miesiąca pobierać opłatę w wysokości 1% zamiast dotychczasowych 3%. Stwierdzasz, że 1% to atrakcyjna propozycja, ale niestety właśnie założyłeś lokatę, która kończy się dopiero za 1,5 miesiąca. Nie szkodzi – myślisz – skoro raz obniżyli, to poczekam, aż powtórzą tę akcję. Ale celem zarządzających funduszem było zebranie kwoty np. 50 mln zł. I dzięki tej promocji, to im się udało. Zatem nie ma już przesłanek do kolejnych promocji tego typu, a ty możesz czekać i czekać.

W taki sposób inercja niedziałania może pozbawić nas okazji do przeprowadzenia transakcji. Dlatego warto przynajmniej zdawać sobie sprawę z występowania takiego zjawiska.