To nie był klient na fundusze!
Czy kobieta, która sama maluje sobie paznokcie, nie może skorzystać u kosmetyczki z innego zabiegu? A czy klient, który odwiedza doradcę finansowego w celu rozeznania tematu kredytu hipotecznego, może jednocześnie...
Czy kobieta, która sama maluje sobie paznokcie, nie może skorzystać u kosmetyczki z innego zabiegu? A czy klient, który odwiedza doradcę finansowego w celu rozeznania tematu kredytu hipotecznego, może jednocześnie...
Irving Fisher, amerykański ekonomista , jako pierwszy opisał zjawisko, które nazwano iluzją pieniądza. Co ciekawe, większość ekonomistów uznała, że coś takiego jak iluzja pieniądza nie może występować, ponieważ człowiek jest istotą, która postępuje racjonalnie. Dopiero kilkadziesiąt lat później, wraz z rozwojem ekonomii behawioralnej, okazało się że większość nie miała racji.
Polisy inwestycyjne, które są najpopularniejszą formą oszczędzania niewielkich kwot, często traktowane są przez klientów z dużą rezerwą, ze względu na okres ich trwania. 10, 15 czy nawet 20 lat, to dla większości Polaków okresy wręcz ocierające się o nieskończoność. Jak mogę podjąć zobowiązanie do tego, ze będę płacić co miesiąc określoną kwotę przez tyle lat, podczas gdy nie wiem, czy za 2-3 lata będę mieć jeszcze pracę!- to jeden z głównych argumentów.
Kiedy byłem dzieckiem moi rodzice przynosili do domu wypłatę w kopertach. Comiesięczny rytuał był taki sam. Pieniądze trafiały na poszczególne „kupki”: to na opłaty, to na życie, to na buty itp. Dzisiaj już wiem, że każda z tych „kupek” była mentalnym kontem, czyli szufladką jaką tworzymy sobie w głowie. Po co? Pieniądze nie są „ometkowane” zatem sami je sobie „metkujemy”, ponieważ tak jest nam łatwiej funkcjonować.