Pytając przeciętnego Polaka w jaki sposób chciałby pomnażać swoje pieniądze, większość zapewne odpowie: dużo, szybko i bezpiecznie. Tylko czy spośród dostępnych na rynku rozwiązań i produktów finansowych znajdziemy taki, który spełni te wszystkie warunki? Nie bardzo. To może znajdziemy taki, który spełni chociaż dwa? O, to już prędzej. Czy da się zarobić dużo i szybko? Tak, ale nie będzie bezpiecznie. Taka forma zarabiania na rynku kapitałowym, to np. akcje. Kupując akcje możemy zarobić dużo i szybko, ale z pewnością nie będzie to bezpiecznie. Przynajmniej z punktu widzenia przeciętnego człowieka, który przez bezpieczeństwo rozumie brak ryzyka. (Bardziej „drastycznym” przykładem mogą być kontrakty terminowe: możliwość zarobku jeszcze większa i jeszcze szybsza niż w przypadku akcji).
No dobrze, w takim razie czy można zarobić szybko i bezpiecznie? Można, z tym że nie będzie to dużo. Przykładem może tu być lokata bankowa. Jest bezpiecznie (od początku znamy poziom zysku), jest szybko (miesiąc, trzy miesiące, pół roku itd.), ale od kilku lat oprocentowanie depozytów bankowych nie powoduje przesadnej ekscytacji u klientów banków.
To może dałoby się zarobić dużo i bezpiecznie? Tak, jest to możliwe. Na wykresie przedstawiono notowania jednego z funduszy obligacyjnych, który inwestuje większość środków w obligacje skarbu państwa, zatem w instrumenty finansowe, które większość z nas postrzega jako jedne z bezpieczniejszych.
Zysk osiągnięty z takiej inwestycji wydaje się być imponujący… ale w dłuższym okresie. Jest to ponad 100%, z tym że osiągnięte w przeciągu kilkunastu lat. Czyli można zarobić dużo i bezpiecznie, lecz z pewnością nie będzie to szybko. Co ciekawe, często argument że „to za długo” podnoszą ludzie którzy od wielu lat trzymają pieniądze na niskooprocentowanych lokatach bankowych!
Powyższe przykłady prowadzą nas do wniosku, że spośród 3 cech inwestycji (dużo, szybko, bezpiecznie) niezmiernie trudno będzie nam znaleźć rozwiązanie, które spełni te wszystkie warunki. Jest to naprawdę mało realne oczekiwanie. A jeżeli na rynku znajdzie się ktoś, kto oferuje taką właśnie „wszystkomającą” inwestycję, należy podchodzić do takiej propozycji z dużą dawką ostrożności.