7% czy 2 452 zł?

 

Od lat nie mogę przyzwyczaić się do specyficznej retoryki, którą posługują się niektórzy doradcy w bankach (a za nimi ich klienci).  Mój klient stracił na funduszu 20 000 zł – mówi opiekun klienta, czekając na reakcję słuchacza. I bywa tak, że jest oburzony, iż informacja o tak dotkliwej stracie nie powoduje u słuchacza choćby odrobiny współczucia. A dlaczego miałoby to spowodować jakąkolwiek reakcję, skoro ta informacja sama w sobie nic nie mówi. Dopiero jeżeli uzupełnimy ją o wyjściową kwotę inwestycji, uzyskujemy pełen obraz sytuacji. Czym innym jest bowiem strata 20 000 zł, przy kwocie wyjściowej równiej 40 000 zł, a czym innym przy 2 000 000 zł. W pierwszym przypadku inwestor stracił połowę środków, czyli „zyskał” bardzo dotkliwe doświadczenie. W drugim przypadku strata wynosi tylko 1%. I wprawdzie wiele osób może się oburzyć na użycie słowa tylko w kontekście 20 000 zł, to jednak prawdą jest, że  strata jednego procentu, na rynku kapitałowym nie jest czymś spektakularnym ani wyjątkowym.

W definicji inwestowania mamy z góry wpisane ryzyko. Braku ryzyka możemy oczekiwać wówczas, gdy zgadzamy się na lokowanie, oszczędzanie czy wręcz przechowywanie pieniędzy (chociaż dzisiaj to już nie jest tak oczywiste). W przypadku inwestowania musimy mieć z tyłu głowy, że skoro oczekujemy zysków należy liczyć się z możliwością ich braku lub nawet stratą. Pytanie na jaki poziom tej straty jesteśmy gotowi. I tu pojawia się pytanie zawarte w tytule tego wpisu. Niektórzy z nas są gotowi zaakceptować stratę 200 zł (bo np. tyle jestem w stanie wydać w weekend na rozrywki), ale strata w wysokości 2% jest już nieakceptowana. Tymczasem, inwestując kwotę 10 000 zł, strata 2% równa się dokładnie 200 zł. Zatem, skoro akceptujesz stratę 200 zł, to możemy domniemywać, że zaakceptujesz stratę 2%. Bo oznacza to dokładnie to samo. Logicznie rzecz biorąc tak. To dlaczego są wśród nas ludzie, dla których ten sam poziom straty wyrażony w złotówkach jest akceptowalny, ale w procentach już nie?

Cóż, każdą kwotę: 200 zł, 500 zł czy 15 000 zł jesteśmy w stanie sobie w łatwy sposób zwizualizować i „przełożyć” na konkretne dobra (przedmioty, usługi, itp.). A w jaki sposób zwizualizować sobie „%”? Procent to pojęcie abstrakcyjne. Oczywiście, można go wyliczyć. Ale to wymaga wysiłku. Nie wierzysz? W takim razie spróbuj policzyć w pamięci ile to jest 7,6% z kwoty 45 800 zł? 🙂