Paradoks rosnących wydatków
Wiele osób odkłada decyzję o oszczędzaniu, twierdząc, że zaczną dopiero wtedy, gdy będą więcej zarabiać. Często można usłyszeć: „Teraz zarabiam tylko 50 000 zł rocznie, więc nie mam z czego oszczędzać. Gdy zacznę zarabiać 100 000 zł, wtedy na pewno coś odłożę.” Niestety, takie myślenie rzadko się sprawdza. Dlaczego?
Wzrost dochodów a wydatki
Wraz ze wzrostem dochodów, zazwyczaj rosną również nasze wydatki. Zwiększa się poziom życia, pojawiają się nowe potrzeby i marzenia. Przykładowo, po awansie, bank zaproponuje wyższy limit kredytowy lub nową kartę kredytową. Choć początkowo możemy zakładać, że nie skorzystamy z tych „udogodnień”, w praktyce często ulegamy pokusie, kierując się emocjami zamiast zdrowym rozsądkiem.
Mechanizm psychologiczny
Ludzki umysł preferuje natychmiastową gratyfikację – chcemy czuć się dobrze tu i teraz. Odkładanie pieniędzy na przyszłość oznacza rezygnację z części bieżącej konsumpcji, co bywa trudne. Dlatego tak ważne jest wyrobienie nawyku oszczędzania już przy pierwszych zarobkach, niezależnie od ich wysokości.
Jak skutecznie zacząć oszczędzać?
- Zacznij od małych kwot: Nawet niewielkie, regularne oszczędności mają znaczenie. Kluczowe jest wyrobienie nawyku systematyczności.
- Zautomatyzuj oszczędzanie: Ustaw stałe zlecenie przelewu na osobne konto. Dzięki temu pieniądze „znajdą się poza budżetem” na codzienne wydatki i szybko przestaniesz je zauważać.
- Stwórz fundusz awaryjny: Jeśli boisz się, że pieniądze mogą być potrzebne na nieprzewidziane wydatki, załóż dodatkowe konto oszczędnościowe. Środki będą dostępne, ale oddzielone od głównego budżetu.
- Ustal realne cele: Zastanów się, ile możesz odkładać, i dostosuj oszczędności do swoich możliwości. Często okazuje się, że stać nas na więcej, niż nam się wydaje.
Przykład z życia
Moja znajoma psycholog, która zajmuje się głównie szkoleniami, zwierzyła mi się że już od dłuższego czasu chodzi jej po głowie myśl, aby samodzielnie zacząć gromadzić pieniądze z myślą o emeryturze. Przyszedł jej do głowy pomysł by otworzyć sobie taki prywatny plan emerytalny. I podpytywała mnie jak najlepiej taki program uruchomić i z jakich rozwiązań rynku kapitałowego skorzystać. Widziała tylko jedną trudność.
Nie była pewna czy będzie ją stać na to aby zasilać swój program regularnie tj. co miesiąc. Zapytałem o jakich kwotach myślała, skoro ma takie obawy. Okazało się, że chciałaby odkładać kwoty które są przewidziane jako minimalne dla otwarcia większości takich programów. Z tym, że te minimalne kwoty są przeznaczone dla osób, które mają niskie zarobki. W jej przypadku spokojnie mogłaby odkładać kilka razy więcej. Skąd zatem ta obawa?
Problemem nie były finanse, lecz mentalna bariera przed rezygnacją z bieżących wydatków.
Podsumowanie
Oszczędzanie to przede wszystkim kwestia nawyków i zarządzania emocjami. Warto zacząć od małych kroków, aby z czasem wypracować stabilność finansową. Pamiętaj – nie liczy się wysokość dochodów, ale to, jak nimi zarządzasz.