W Polsce oszczędzanie najczęściej kojarzy się ludziom jako:
– gotowanie połowy czajnika wody zamiast całego,
– braniu prysznica, zamiast kąpieli w wannie,
– gaszeniu światła wychodząc z pomieszczenia.
Ciekawe? Wystarczy poczytać poradniki w gazetach, które pełne są takich porad. Dopiero w drugiej kolejności oszczędzanie związane jest z odkładaniem pieniędzy na jakiś cel. Niestety dla większości naszych rodaków ten cel jest nieokreślony. Ludzie zapytani na co oszczędzają, mówią „na wszelki wypadek” lub „na czarną godzinę”. Trzeba przyznać, że takie podejście nie ułatwia oszczędzania. Ale czym w takim razie jest inwestowanie? Ooo, to coś bardzo skomplikowanego, a w dodatku wymagającego sporych pieniędzy – można usłyszeć – bo jak mogę inwestować mając tylko 1000 zł? Tymczasem inwestowanie to pomnażanie pieniędzy, niezależne od kwoty. Mając 1000 zł możemy trzymać je w domu i co miesiąc dokładać po 50 czy 100 zł. Oszczędzamy, powiększamy kapitał, ale pieniądze nie pracują. Niezrozumienie tematu inwestowania pieniędzy może brać się stąd, że najbardziej preferowana formą inwestowania pieniędzy wśród Polaków jest inwestowanie w nieruchomości. Inwestycja w nieruchomości postrzegana jest jako niezwiązana z ryzykiem, a przynosząca spore dochody. Niestety ze wspomnianym 1000 zł niewiele zdziałamy na rynku nieruchomości. Stąd pewnie założenie, że pozostałe formy inwestowania również wymagać będą wyższych kwot. Jednak na drugim miejscu Polacy wymieniają bankowe inwestycje (lokaty terminowe lub konta oszczędnościowe), a tu kwoty wejścia ustawione są na ogół na minimalnych poziomach. Zatem ta forma inwestowania dostępna jest praktycznie dla każdego. Na kolejnym miejscu znalazło się złoto. Co ciekawe inwestycje złoto preferowane są głównie przez osoby starsze. Osoby, które dysponują większą wiedzą finansową rzadziej wybierają tę formę inwestowania.
Cały czas nieufnie podchodzimy do bardziej wyrafinowanych instrumentów finansowych, takich jak fundusze inwestycyjne czy wręcz akcje spółek. Inwestowanie w ten sposób postrzegane jest jako związane z dużym ryzykiem, wymagające dużej wiedzy i doświadczenia. Właściwie, przyglądając się wynikom badań (Kronenberg 2009), należałoby powiedzieć, że Polacy nie oszczędzają i inwestują, ale przechowują pieniądze. Dlaczego? Spośród osób posiadających jakieś oszczędności 43% wskazało, że trzyma je na rachunku bieżącym w banku, a 31% w domu! Dalej jest jeszcze ciekawiej. W domu swoje pieniądze przechowuje 75% osób z wykształceniem podstawowym i zaledwie 9,5% osób z wykształceniem wyższym. Osoby przechowujące pieniądze w domu często cechują się tzw. kultem gotówki. Jest to silne i pozytywne nastawienie do gotówki, polegające na preferencji fizycznego pieniądza zamiast pieniądza wirtualnego. Ponad połowa Polaków zgadza się ze stwierdzeniem, że „gotówka to jedyne prawdziwe pieniądze”.
Podejmując decyzje o inwestycji finansowej, podejmujemy pewne ryzyko. Ryzyko, że nie osiągniemy oczekiwanego zysku, a nawet to, że możemy stracić swoje pieniądze. A ponieważ nie każdego stać psychicznie na podejmowanie takiego ryzyka, nie wszyscy decydują się na inwestowanie.