Ukąszenie węża, czyli awersja do ryzyka

Jeżeli w nieodległej przeszłości poniosłeś stratę, wówczas będziesz mniej skłonny do podjęcia ryzyka dzisiaj.

Ludzie, którzy kupują akcje lub fundusze akcyjne na rosnącym rynku, a nie mają pojęcia o inwestowaniu w te instrumenty są szczególnie podatni na efekt zwany awersją do ryzyka lub ukąszeniem węża. O co chodzi? Na ogół tuż w okolicach szczytu hossy spora część ludzi, skuszona łatwym zarobkiem, przyłącza się do ogólnego trendu kupowania akcji. Bo przecież można zarobić! Tylu już zarobiło, zatem i ja nie mogę być gorszy. Jest okazja, zatem grzechem byłoby z niej nie skorzystać! Problem polega na tym, że na ogół takie decyzje są podejmowane pod wpływem impulsu zewnętrznego, a nie analizy celowości takiej inwestycji.

Tym impulsem może być notatka (bądź nawet artykuł) w prasie o tym, że mamy hossę, opowieść znajomego ile to on już zarobił na giełdzie, wypowiedzi „ekspertów” mówiących, że potencjał wzrostu jest jeszcze bardzo duży itp. Przeciętny człowiek, który wszystkie swoje pieniądze do tej pory trzymał na lokacie, nie będzie długo odporny na tego rodzaju jednoznaczne głosy płynące z otoczenia. Zapewne zainwestuje. I teraz wystarczy zaledwie mały spadek, nawet niewielkie wahnięcie w dół, by zadziałał efekt ukąszenia węża. Bo przecież miało rosnąć! Wszyscy tak mówili. I nawet jeżeli okaże się, że to tylko niewielka korekta w hossie, to nasz inwestor nie będzie o tym wiedział, ponieważ po pierwszym spadku wycofa wszystkie środki. I z ulgą wpłaca je z powrotem na lokatę.

Ten efekt awersji do ryzyka najsilniej oddziałuje na osoby, które nie znają się na giełdzie, na produktach i rozwiązaniach finansowych. Zatem tym bardziej warto, aby to właśnie oni byli świadomi jego działania.