Zysk to nie powód do strachu

Giełda nagradza odważnych. Ale nie tych, którzy łapią spadające noże. Większość inwestorów przegrywa nie dlatego, że nie zna rynku. Przegrywa, bo nie umie zarządzać sukcesem.

Podczas lektury książki Wygrywają ci, którzy potrafią przegrywać. Dlaczego normalni ludzie nie radzą sobie na giełdzie Toma Hougaarda — tradera z 30-letnim doświadczeniem — natrafiłem na koncepcję, która dosłownie zmienia perspektywę.

Hougaard podsumował to jednym zdaniem:

Jeśli masz rację — wzmocnij ją.

Brzmi prosto, prawda? Ale w praktyce wszystko w nas — nasze emocje, nasze przekonania — buntuje się przeciwko temu podejściu.

  • Gdy pojawia się zysk, instynkt podpowiada: „Zamknij szybko, zanim zniknie”.
  • Kiedy rynek idzie w Twoim kierunku, zamiast iść za trendem, zaczynasz się cofać.
  • Większość inwestorów powiększa stratne pozycje, próbując „odrobić” straty, a gdy wreszcie mają rację — hamują, zamiast podwoić siły.

Hougaard wyraźnie wskazuje:

Gdy rynek przyznaje Ci rację, Twoim zadaniem nie jest się wycofywać. Twoim zadaniem jest działać mocniej.

Nie jest to zachęta do bezmyślnego zwiększania ryzyka. To wezwanie do zrozumienia, że największe szanse pojawiają się właśnie wtedy, gdy emocje chcą Cię zatrzymać. Większość ludzi ucieka przed sukcesem, nie zdając sobie z tego sprawy. Bo łatwiej chronić to, co już mamy, niż zaufać, że możemy osiągnąć więcej.

Poniższa tabela obrazuje najczęstsze pułapki psychologiczne, które spotykamy na giełdzie – świadome racje bywają tylko zasłoną dla ukrytych motywów:

Źródło: T.Hougaard, Wygrywają ci, którzy potrafią przegrywać. Dlaczego normalni ludzie nie radzą sobie na giełdzie

 

Ta tabela to lustro naszych codziennych zachowań: myślimy, że działamy racjonalnie („wskaźnik mówi…”, „mam nadzieję…”), a tak naprawdę każda decyzja jest podszyta chęcią uniknięcia dyskomfortu. Zwróć uwagę, że w sześciu na siedem przypadków za każdym z „racjonalnych” powodów stoi jedno: uniknięcie bólu.

Dlatego:

  1. Zidentyfikuj swoje „powody nieuświadomione” – zapisz, co czujesz, gdy chcesz zamknąć zysk albo trzymać stratę.
  2. Uświadom sobie, że to nie rynek Cię hamuje, ale Twój mózg, szukający bezpieczeństwa.
  3. Przygotuj reguły działania: np. „Jeśli pozycja przynosi x% zysku, zwiększam ją o y%” – zanim emocje wejdą do gry.
  4. Automatyzuj część procesu (stop lossy, zlecenia warunkowe), by odstraszyć własne lęki od podejmowania decyzji.

 

No tak, ale Hougaard jest traderem.

Pytanie, czy zwykły inwestor, który chce tylko pomnożyć majątek, powinien działać według rad człowieka, który z ryzykiem jest oswojony? I to od trzydziestu lat!

Rzecz do przemyślenia.