Efekt orzeszków ziemnych
Efekt orzeszków ziemnych dotyczy zysków o niewielkiej wartości. Mówi o tym, że stojąc w obliczu potencjalnego zysku o małej wartości ludzie pozwalają sobie na podejmowanie ryzyka.
Efekt orzeszków ziemnych dotyczy zysków o niewielkiej wartości. Mówi o tym, że stojąc w obliczu potencjalnego zysku o małej wartości ludzie pozwalają sobie na podejmowanie ryzyka.
Zapraszam do obejrzenia fragmentów szkolenia "Psychologia inwestowania", które odbyło się w Krakowie w dniu 28.04.2015 r.
„Mieszkańcy stanu Wirginia zarabiający mniej niż 15 tys. dolarów rocznie wydają 2,7% swojego rocznego dochodu na losy na loterię. Tymczasem zarabiający w ciągu roku ponad 50 tys. dolarów przeznaczają na ten cel tylko 0,11% dochodów” (J. Zweig, Twój mózg, twoje pieniądze).
Żal jest uczuciem , które wydaje się być nierozerwalnie związane z rynkiem kapitałowym. Czemu? Ponieważ inwestowanie to gra, która raz generuje nam zyski, a raz straty. A kiedy pojawia się strata, pojawia się również żal. Strata to potwierdzenie, że moja decyzja była niewłaściwa, że popełniłem błąd.
Polisy inwestycyjne, które są najpopularniejszą formą oszczędzania niewielkich kwot, często traktowane są przez klientów z dużą rezerwą, ze względu na okres ich trwania. 10, 15 czy nawet 20 lat, to dla większości Polaków okresy wręcz ocierające się o nieskończoność. Jak mogę podjąć zobowiązanie do tego, ze będę płacić co miesiąc określoną kwotę przez tyle lat, podczas gdy nie wiem, czy za 2-3 lata będę mieć jeszcze pracę!- to jeden z głównych argumentów.
Pokazujesz klientowi wykres interesującej go spółki (a czasem funduszu akcji).
Tak, ten sympatyczny kosmita to Alf. W jednym z odcinków serialu, Alf grał na giełdzie. Mało tego, odnosił sukcesy! Na pytanie czym kieruje się dobierając spółki do portfela, stwierdził że kupuje tylko te firmy, których nazwy brzmią tak samo jak nazwy świąt państwowych na Melmac - jego rodzimej planecie:). Jak widać Alf jako punktu odniesienia użył tego co było mu znane.
Pazerność, prawda? Może i tak, ale za tym kryje się coś więcej. Wprawdzie klient zarobił ośmiokrotnie więcej niż wpłacił, a i tak będzie odczuwał żal. Mogłoby się wydawać, że w momencie sprzedaży wiemy już wszystko. Tzn. znamy cenę sprzedaży, znamy cenę kupna, zatem wiemy czy zarobiliśmy czy straciliśmy (ewentualnie możemy jeszcze być na zero). W takim razie powinniśmy odczuwać zadowolenie jeżeli mamy zysk lub smutek w przypadku straty.
Zdarza się, że ludzie bywają zbyt pewni siebie:) Przejawia się to głównie w przecenianiu swojej wiedzy, złej ocenie ryzyka oraz swoich możliwości kontrolowania zdarzeń. Czy może to mieć wpływ także na decyzje inwestycyjne? Jak najbardziej. Inwestorzy są przekonani, że ceny akcji które posiadają będą rosnąć szybciej niż tych akcji, których nie mają w portfelu. Nawet jeżeli nie pojawiły się żadne informacje, które mogłyby potwierdzić takie oczekiwania. Samo posiadanie akcji daje iluzoryczne poczucie kontroli nad ich notowaniami.